piątek, 9 września 2011

Ma Tole, po co "rżniesz głupka"?

Pan Donald Tusk, zwany w pewnych kręgach panem premierem, w innych słońcem Peru, w jeszcze innych Donkiem lub tym co ma Tole, nieustannie, z przyklejonym od twarzy cyniczno-pseudozakłopotanym grymasem, "rżnie głupa", tzn. "żądzi"

Przykładów przez cztery lata uzbierało się bez liku, a do najnowszego krętactwa rządu zaangażowano przedszkolaków i ich rodziców. Jak wygląda ten mechanizm, słyszymy w ostatnich dniach.

Najpierw przeprowadzamy "reformę", tzn, skracamy dzieciństwo przedszkolakom (bo inni wicie tak mają, bo wyrównujemy szanse miastowych i wsiowych, bo trzeba robić na emerytów, itp). Potem wyciągamy z szarej strefy niańki, zamiast te same (oczywiście nie swoje) pieniądze dać matkom. I gdy w oczywisty sposób brakuje miejsc w przedszkolach, bo przecież przedszkola dopiero w budowie, podnosimy za nie opłatę. Wszak konstytucja gwarantuje szkolnictwo bezpłatne, ale nie bez opłat. I nie bedziemy łamać naszej fundamentalnej, choć skrzętnie ukrywanej  zasady. Kasa za wszystko i od wszyskich.
A na końcu wystarczy stanąć z głuptakowatą miną przed mikrofonem, pobredzić coś o tym, że bedziemy się przygladać jak łupić "By żyło się lepiej, Naszym", a może trzeba zmienić wójta, wszystkiemu winien PiS. a Prezes się nie zmienił. Amen.